Był to rok 2015, środek lutego. Typowy dzień - ciemno i chłodno. Mroźny miesiąc jednak od paru już lat nie męczy nas niskimi temperaturami więc śnieg nie zalegał. Pewnie przez zmiany klimatu. W Toruniu pewien gracz akurat wrócił do domu. Położył mokry plecak z naszywką My Little Pony przy drzwiach, zdjął masywny, czarny trenchcoat i zawiesił fedorę na kołku. Udał się do swojego pokoju, komputer był włączony bo mama wykonywała przelewy. Podrapał się po swoim neckbeardzie i zalogował na konto Steam.
ERrOr_PL
rainbowdash
Ciemne okienko wyskoczyło na pulpicie. W prawym górnym rogu widniał zielony prostokąt, wniosek jest jeden - ktoś wysłał wiadomość.
Nerwowym ruchem myszki, drugą ręką odkładając figurkę kucyka otworzył okienko czatu.
Deacon: Hi mate wanna join Magic Unit?
eRRoR: yeah sure my friend
Deacon: nice. you can have our tag after your name, we're the best infantries in NC!
eRRoR: i'm very very very honored. thank's, one day i ll be wearing AE tag with you too
Deacon:
Nasz bohater poczuł przypływ krwi do głowy. To uczucie ekscytacji gdy zostajesz doceniony przez doświadczonego kolegę!
Mijały godziny, dni, tygodnie - członkowie Magic Unit dumnie prezentowali się na publikach, treningach i meczach. Z żelazną siłą i ślepą furią zmiatali z powierzchni Warbanda swoich wrogów! Lecz nadszedł moment gdy musieli stanąć przeciw sobie. Czy braterskie więzi wytrzymają próbę czasu? Czy ręka dzierżąca miecz zadrży gdy Magic Unit będzie musiał uderzyć inną magiczną jednostkę? Nie! Ręka nie zadrżała. Nadszedł moment meczu z Anglią! eRRoR bezlitośnie pokarał swoich kolegów a ci nie pozostali dłużni!
Znajomość zeszła na dalszy plan. Rywalizacja zabłąkała umysłami naszych bohaterów zaszczepiając w nich plugastwo.
Deacon: oh no you are kicked from magic unit
eRRoR: i hate you
Deacon:
W akcie rozpaczy eRRoR, rozlewając herbatę po biurku eRRoR usunął tag Magic Unit! Był to akt furii dotąd niespotykanej, zadrżały całe podstawy świata, Zeus zesłał pioruny, z nieba spadł ognisty deszcz, spod sklepienia niebieskiego lała się lawa paląca wszystko po swojej drodze. Drżały chmury w niebie a struny harf na których przez aniołów grane są niebiańskie melodie - popękały. Nic już nie było takie jak kiedyś. Nie będzie już Magic Unit, nie będzie już świata jaki znamy.